Czytamy w tytule 11ym 8go rozdziału legendy, że siostra Rasława zakonnica Trzebnicka, o której już po dwakroć poprzednio była mowa, miała szczególne upodobanie noszenia jeża pod suknią. Umiała go jednak zręcznie ukrywać tak, że nikt tego nie widział. Odkryła to duchem proroczym błogosławiona Jadwiga i zgromiła nieprzyzwoitą siostrę, co i obraz niniejszy w pierwszej swojej części przedstawia.
Druga jego część przedstawia proroctwo zaraz niżej pod liczbą 12 opisane o przyszłem wystawieniu ołtarza na cześć Śgo Stanisława, który pod ów czas jeszcze nie był kanonizowanym. Powiada legenda, że błogosławiona Jadwiga spostrzegłszy siostrę Juliannę spiesznie przez kościół biegnącą do chóru, zatrzymała ją i kazała uczcić jedno z miejsc, w którem nic jeszcze w ów czas nie było a które jak mówiła dla wielkiego świętego było przeznaczone. Na obrazie widzimy stojący już w tem miejscu ołtarz, czego zresztą rysownikowi za odstąpienie od tekstu legendy poczytywać nie można, bo mensa mogła być już wymurowaną, choć jeszcze na niej właściwego ołtarza to jest tak zwanego portatilu czyli kamienia z zamkniętemi wewnątrz relikwijami ani też obrazu nie było.
Przedstawienie obu tych scen w rękopisie Hornigowskim prawie się niczem od poprzedniego nie różni; drzeworyt także drukowanej legendy te same osoby tylko w odwrotnym porządku przedstawia, a przytem z powodu zarobienia tła na pozór odmiennie wygląda.